sobota, 20 października 2012

3. Cześć, przeszkadzam?


-Cześć, przeszkadzam?
-Nie, wchodź na górze jest Jeremy. - Cher zaprowadziła gościa do pokoju, a jej młodsze rodzeństwo rzuciło się na mulata.
-A jednak przeszkadzam troche? - zapytał speszony.
-Nie, właśnie rozmawiamy o wielkanocy - oznajmiła Cher.
-Tak właśnie, bo wyjeżdżam z moimi dziewczynami i przez kilka dni mnie nie będzie. - powiedział blondyn.
-No to wy tutaj sobie pogadajcie, a ja idę pod prysznic.

***

Ręką szukała przewieszonego ręcznika, nie mogąc go znaleźć wyszła spod prysznica i spojrzała na pralkę, gdzie wcześniej położyła czyste ubrania, również ich nie było.
-Tego szukasz? - dziewczyna zobaczyła w progu drzwi ojca z jej ciuchami w ręku.
-JEREMY! - krzyknęła, a on i Zayn przybiegli od razu do niej. Brat podbiegł do niej i mocno ją przytulił zakrywając jej nagie ciało swoim, wyprowadził ją i podał ją Zaynowi, która się w niego wtuliła, a mulat oddał jej swoją koszulę w kratę.
-Zabije cię! - krzyknął blondyn i naskoczył na ojca. Po między nimi zaczęła się lekka przepychanka. Jeremy siłą wypchnął z domu ojca. - I żebym cię tu kurwa więcej nie widział!

***
-Dziękuje.
-Za co? - odparł zdziwiony.
-Za wszystko. - dziewczyna obdarowała chłopaka nieśmiałym całusem w policzek, a on z lekka zarumienił się. Cher pościeliła chłopakowi łóżko i dała mu jakieś stare dresy Jeremy'ego.
Pochmurny dzień. Norma w Londynie. Początek weekendu.
W czwórkę poszli do JJ i tam spędzili calutką sobotę.

_______________________________________________________________________________
znowu sory... Taaaaki krótki ;/ . No, ale jakoś nie miałam pomysłu na ten rozdział.